sobota, 26 września 2015

Monitoring pierwszej w Polsce instalacji PV z inwerterem i optymizerami mocy SolarEdge

Z mojego punktu widzenia możliwość monitorowania informacji na temat bieżącego działania urządzeń z branży OZE może mieć sporo walorów edukacyjnych.
Czasami tworząc własną mini farmę fotowoltaiczną, użytkownik otrzymuje niejako w pakiecie możliwość bieżącego monitorowania jej wyników (parametrów pracy instalacji). 
W rozwiązaniach pracowni, laboratoriów OZE, w chwili w której wychodzi się z modeli urządzeń a używa rzeczywistych instalacji rozwiązanie takie pozwala na gromadzenie i analizowanie wyników w dłuższym okresie czasu. Niestety wiąże się to z kosztami.

Jakąś alternatywą jest możliwość monitorowania wybranych instalacji, które mogą być w wybranych lokalizacjach geograficznych.

W przypadku instalacji fotowoltaicznej z optymizerami mocy i inwerterami SolarEdge umożliwiającymi śledzenie MPP (punktu mocy maksymalnej) niezależnie dla każdego modułu, mamy do czynienia z dodatkowym smaczkiem związanym z mniej znanym rozwiązaniem. 
Według znanych opinii, rozwiązanie w którym każdy moduł „pracuje” niezależnie zapewnia większy uzysk energetyczny (czyli oznacza większe zyski). 
Pierwszą w Polsce mikroinstalacja fotowoltaiczna z inwerterem i optymizerami mocy SolarEdge zbudowała w kwietniu 2013 w Skawinie firma Soleo. 
Aby zobaczyć możliwości monitoringu tej instalacji należy przejść pod adres: https://monitoring.solaredge.com/solaredge-web/public?name=1st%20SolarEdge%20in%20Poland%20SOLEOPV.PL#/dashboard

Jeśli zrobisz to w ciągu dnia, zweryfikować można bieżącą moc mikroinstalacji, w pozostałych porach sprawdzić można ilości energii jakie zostały do tej pory wyprodukowane.
Klikając ikonę Layout, wyświetlić można informacje o rozmieszczeniu paneli, oraz uzyskiwanych przez nie parametrach. Przewijając dane widać, że panele „pracują” nierówno (oznaczone jaśniejszym kolorem mają wyższy uzysk energii).
Klikając panel, lub inwerter wyświetlamy szczegółowe informacje o urządzeniu.

Brakuje kamery z podglądem na rzeczywisty układ. W niezależnych źródłach mówiących, iż instalacja generuje większe uzyski energii niż odpowiedniki innych rozwiązań, mówi się o zacienianiu paneli przez sąsiednie obiekty. Fajnie było by porównać widok z kamer z cieniem i powyższym uzyskiem z paneli.
Poniżej kilka zrzutów ze strony przedstawiającej instalację.

Dashboard

Layout

Layout - widok z podglądem na uzysk dnia

Na koniec zagadka z widoku tygodniowego.
Podgląd na uzysk w tygodniu.

Powiedz kiedy był piękny słoneczny i prawie bezchmurny dzień :-)

Inne miejsca z możliwością monitorowania urządzeń przez stronę WWW. 

Solar impuls – parametry lotu  (strona działa cały czas, parametry do śledzenia tylko w trakcie etapów lotu),

środa, 23 września 2015

Dwustronne panele fotowoltaiczne - raz jeszcze.

Dwustronne panele fotowoltaiczne już zdążyłem opisać.
Tym razem informacje na ten temat publikuje portal  gramwzielone.pl (http://gramwzielone.pl/energia-sloneczna/18213/dwustronny-modul-pv-od-solar-world-25-wiekszy-uzysk-energii)

Dwustronny moduł PV od Solar World. „25% większy uzysk energii”
(http://www.solarworld.de/en/group/press/press-releases/press-release/single-press-releases/article/solarworld-will-debut-72-cell-bifacial-solar-panel-at-solar-power-international/)
Niemiecki SolarWorld zaprezentował w trakcie targów Solar Power International (w Kalifornii) nowy, monokrystaliczny moduł fotowoltaiczny zbudowany z 72 ogniw. Gererujący energię elektryczną z obu stron panela.
Widać jednak ten dodatkowy uzysk energetyczny warty jest zachodu. Chodzi o dodatkowy uzysk 20-30% energii. Stąd też nowe dwustronne, monokrystaliczny moduły zzamiast 330 W uzyskają moc 410 W - zajmując tyle samo miejsca. Miejsce musi byc odpowiedni przygotowane, tak by podłoże odbijało jak najwięcej światła. SolarWorld jest właścicielem rekordu sprawności ogniwa fotowoltaicznego PERC (21,7%).
Siedziba główna Solar World w Bonn, Niemcy
Siedziba główna Solar World w Niemczech
Źródło: Wolkenkratzer; https://en.wikipedia.org/wiki/SolarWorld#/media/File:Bonn_-_Auerm%C3%BChle,_Solarworld_001.JPG
Technologia dwustronnych modułów fotowoltaicznych jest nowym kierunkiem w rozwoju modułów fotowoltaicznych przez producentów szukających nowych sposobów na zwiększenie wydajności i uzysków energii. Taką możliwość daje generowanie energii nie tylko przez przednią stronę modułów, ale także przez tylną – dzięki wykorzystaniu światła odbitego (tzw. efekt albedo). Czym jaśniejsza jest powierzchnia, na której umieszczono panele fotowoltaiczne, tym więcej dodatkowej energii może produkować dwustronny moduł. Producenci modułów fotowoltaicznych w tej technologii podają, że mogą one generować nawet o 30% więcej energii niż moduły jednostronne.

SolarWorld podaje, że jego nowy dwustronny moduł jest przeznaczony zwłaszcza do montażu na powierzchniach komercyjnych - na halach czy centrach handlowych, które posiadają jasne powierzchnie dachowe, co ma dodatkowo zwiększyć uzyski energii.
SolarWorld wraz z producentem mikroinwerterów Enphase prezentował także moduł fotowoltaiczny wytwarzający na wyjściu prąd zmienny. O ile dustronne moduły mogą zawitać do nas, to nowe moduły AC ze zintegrowanymi mikroinwerterami przeznaczone są raczej na rynek amerykański.

PS. Co współnego ma SolarWorld i Watykan? (http://www.solarworld.de/fileadmin/downloads_new/konzern/themenkarten/themenkarte_vatikan_pl.pdf)

wtorek, 22 września 2015

Drony nie z tej Ziemi

Ostatnio nabrałem się na artykuł o Marsie, tym razem sam postanowiłem sprawdzić jak to obecnie wygląda.
Chociaż dron stają się coraz bardziej popularne, to większe maszyny o ciekawszych funkcjonalnościach nadal budzą podziw i zaciekawienie.
 Projekt NASA - Marsjański dron.
Biorąc pod uwagę plany „kolonizacyjne” Marsa, uwzględnia się także wykorzystanie latających dronów. Urządzenia te należy najpierw dostarczyć na Marsa, pamiętając o odmiennych warunkach atmosferycznych, przez co nie da się wykorzystać bezpośrednio urządzeń użytkowanych na Ziemi. Pomimo tego NASA, zakłada użycie wielu małych dronów jako armii zwiadowców. Z założenia łaziki są dość duże i ciężkie (mają zajmować się odwiertami, pozyskiwaniem próbek itp.), drony miały by ważyć około kilograma, przy sporych (metrowych) łopatach. Dzięki czemu można by ich zabrać na Marsa dużo więcej. Osobną sprawą pozostaje sposób zasilenia dronów, jednym z pomysłów jest wykorzystanie tradycyjnego dużego łazika jako platformy startowej i miejsca ładowania. Łazik wyposażony w taki zwiad miałby znacznie większe możliwości eksploracji i mógłby efektywniej poruszać się w terenie.  
https://youtu.be/vpBsFzjyRO8
Według jednej z koncepcji Mars Helicopter byłby wyposażony w dwa współosiowe wirniki o średnicy  (3,6 stopy) 1,1 m. Niezbędne systemy zamknięte mają być w skrzynce pod łopatami. Nad nimi planowany jest panel fotowoltaiczny ładujący akumulatory (wersja ta wygląda na wariant testowany na Ziemi). 

Samolot

Alternatywnym pomysłem jest samolot choć w tej wersji to w zasadzie latające skrzydło. Także i w tym przypadku liczą się rozmiary. Do testów mają odbywać loty na wysokości 100 000 stóp – co ma przybliżyć warunki na Marsie.
Rolą samolotu nie byłoby wsparcie łazika, lecz poznanie powierzchni pod kątem przyszłych lądowań.
Samolot zwiadowczy na Marsa
Źródło: NASA/Dennis Calaba

Uniwersalny pojazd

Badać będziemy nie tylko Marsa, warunki mogą być ekstremalne – NASA testuje pojazd Extreme Access Flyer czyli system do różnorodnych środowisk. Na dostępnej stronie zamieszczony jest test urządzenia z wykorzystaniem gimbala.
Prototyp Extreme Access Flyer zbudowany do testów w różnych środowiskach.
Prototyp Extreme Access Flyer zbudowany do testów w różnych środowiskach.

poniedziałek, 21 września 2015

OZE - artykuły które mnie zmyliły

Zamiast samemu coś napisać łatwiej opisywać.
Jak już mówiłem chwytliwy tytuł przyciąga czytelników. Zupełnie nie wiem czemu artykuł o teście drona do dostaw jedzenia miał znacznie lepszą oglądalność niż test drona zasilanego panelem PV. Ten drugi wariant jest chyba znacznie bardziej ciekawy - widać jednak dostawa jedzenia do nas bardziej przemawia.

Wracając do tematu:

O WOW! kolejny przykład, jak technologia może poprawiać wydajność i obniżać ceny. Ale w artykule dowiaduję się, że może i owszem ceny spadają, jednak zrównanie jest wynikiem podniesienia cen przez Chiny.
"Chińscy producenci, którzy chcą korzystać z ulg w ramach restrykcji handlowych na import do Europy modułów fotowoltaicznych z Chin, muszą stosować się do minimalnej ceny określanej przez Komisję Europejską"
tytuł artykułu: Jak zrobić odnawialny biznes na opróżnianiu latryn
Taki dość banalny, ale wzbudzający zainteresowanie i wbrew pozorom o konkretnym biznesie - ale nie u nas.

tytuł artykułu: Fabryki Marsa zasilane energią odnawialną
W tym przypadku po ostatnich dronach przygotowywanych do lotów w atmosferze Marsa dałem się wkręcić. Nie ten Mars, nie ta planeta :-)

tytuł artykułu: OZE przekraczają granice
Jakiś przemyt, maszyny kroczące rodem z gwiezdnych wojen? Nie prosty międzynarodowy projekt farmy wiatrowej na pograniczu Meksyku i USA (155 MW)

Prawdziwa perełka: Pociągi Holenderskie zasilane wiatrem

Już sobie wyobrażałem pociągi z żaglami, chodziło jednak o energię elektryczną wytwarzaną przez turbiny wiatrowe. zdaje się że tytuł został poprawiony - w internecie zostały dużo mniej chwytliwe -
Pociągi ,,, zasilane energią z OZE lub energią wiatrową.

Tytuł: 100% energii z OZE za 35 lat
W reszcie wiem co jest bez czytania i pasuje to do wizji rozwoju OZE.
"Do 2050 roku świat może produkować niemal całą potrzebną mu energię ze źródeł odnawialnych. To techniczni100% energii z OZE za 35 late możliwe i opłacalne ekonomicznie – przekonują autorzy najnowszego raportu Greenpeace pt. "rewolucja energetyczna""
Raptem 35 lat. Jest szansa, że dożyję - choć właściwie nie wypada bo musiałbym kilkanaście lat pobierać emeryturę (z drugiej strony i tak będę musiał pracować bo z emerytury ....).

niedziela, 20 września 2015

Gadżety fotowoltaiczne na plażę

Już dość dawno wśród tego typu urządzeń pojawiło się bikni z panelami fotowoltaicznymi.

Co nam jest potrzebne w upalny dzień na plaży?

Materac, ładowarka do telefonu lub tabletu oraz chłodny napój, ewentualnie trochę cienia a od obecnego roku pewnie i parawan.
Parawan to nasz narodowy wymysł, o cień należy zadbać samodzielnie. Pozostałe elementy zostały zintegrowane w formie nowego produktu o nazwie Beatchhill.
Informacje na ten temat podano po raz pierwszy w programie NBC News Channel 04.09.2015 po czym był powielany w wielu miejscach (ale nie będę się kłócił jeśli nie było to pierwsze źródło).
Materac z panelem fotowoltaicznym - wbudowana ładowarka i chłodziarka.
źródło:  kadr z  https://youtu.be/-R2Gk3H_m7c

23 letni libańczyk w materacu (a właściwie w macie z zagłówkiem) umieścił 5 watowy panel fotowoltaiczny. Panel wykorzystać można do naładowania urządzeń korzystających z interfejsu USB. Jednocześnie w zagłówku wmontowana jest mini chłodziarka dzięki której schłodzić można butlę z napojem. Zestaw znalazł już nawet pierwszych nabywców.
https://youtu.be/-R2Gk3H_m7c

Z drugiej strony w naszym klimacie jest często dość chłodno, a rośnie liczba basenów ogrodowych, w których zamiast chłodzić, należy podgrzać wodę.

Szukając gadżetów znalazłem wzmiankę o dmuchanym panelu fotowoltaicznym używanym do podgrzewania wody w basenach ogrodowych. Niestety bez odnośników i ilustracji. 
Taki wariant wymagałby jednak grzałki (na prąd wytwarzany przez panel). Prawdopodobnie po raz kolejny winne jest nazewnictwo.
Znalazłem dostępne w sklepach (albo już niedostępne) panele słoneczne do podgrzewania wody w basenach.
Tyle że z dmuchanymi mają wspólnego tyle, że są w odpowiednim dziale lun na stronie. Działają jednak na zasadzie kolektorów słonecznych. Do czarnej maty wpompowywana jest woda z basenu, przepływa przez dłuuugie "rurki" maty i podgrzana wraca do basenu. 
Całość jest gumowa i da się zwinąć - w przeciwieństwie do prawdziwego kolektora. 
Na pewno jednak nie jest to panel fotowoltaiczny.

Jak to wygląda można zobaczyć np tu:

Z dmuchanych akcesoriów to znaleźć można lampy z panelami fotowoltaicznymi: http://www.luminaidlab.com/
Fotowoltaiczne bikini opisywano już w 2011 roku: 
A nawet w 2010 roku jako jeden z 23 gadżetów fotowoltaicznych:

sobota, 19 września 2015

I jak tu pisać o typach ogniw fotowoltaicznych

Po raz kolejny zabieram się do tematu, może do poniedziałku się uda. W wielu miejscach już taka klasyfikacja jest ale sprowadza się głównie do podziału na ogniwa krzemowe i wprowadza ogniwa II generacji. Po samych rekordach sprawności widać, że nie jest to jednak takie proste do tego dochodzą nowe technologie.
Akurat na portalu gramwzielone.pl jest artykuł o australijskich naukowcach, którzy opracowali tanią metodę nanoszenia na folię organicznych ogniw fotowoltaicznych.

Zastosowania to elastyczna folia pokrywająca laptopy, czy tablety dzięki czemu będą doładowywane. Folię można także naklejać na okna budynków.
Wygląda to na nowość, jednak w samym artykule jest informacja że konsorcjum Victorian Organic Solar Cell Consortium prowadzi prace nad wydrukiem ogniw już od 7 lat. Że już są prawie na etapie komercjalizacji, technologia jest stosunkowo tania, muszą "jedynie" poprawić sprawność na razie 10 krotonie niższą niż w tradycyjnych ogniwach.
Generalnie informacje te są w zasadzie z zeszłego roku mimo to zainteresowały mnie ze względu na to, że umożliwia drukowanie ogniw na foli o rozmiarze A3 za pomocą drukarek 3D.
CSIRO; Dr Scott Watkins przedstawiający arkusz elastycznych ogniw fotowoltaicznych
Źródło: CSIRO; Dr Scott Watkins przedstawiający arkusz elastycznych ogniw fotowoltaicznych 
Ciekawostka wpisująca się w trend związany z rozwojem technologii i spadkami cen.
Film przedstawiający tą technologie pochodzi z 2013 roku,
https://youtu.be/9mDzb_mNtmk. 
Więcej informacji:
http://www.energy.unimelb.edu.au/victorian-organic-solar-cell-consortium-vicosc
http://www.csiro.au/


PS. Polska także się rozwija.
W Jabłonnie otwarto największe i najnowocześniejsze centrum badawcze OZE w Polsce, ponieważ w mikroskopijnym stopniu miałem udział w dostawie jednego z urządzeń dla centrum pozwolę sobie na jego reklamę.
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,406511,jablonna-pan-otworzyla-centrum-badawcze-ktore-zajmie-sie-energetyka.html
http://forsal.pl/galerie/894748,lista-zdjec,1,w-jablonnie-otwarto-najwieksze-i-najnowoczesniejsze-centrum-badawcze-oze-w-polsce-zdjecia.html

piątek, 18 września 2015

Pierwsza w Polsce dostawa jedzenia dronem - świetna i tania reklama firmy

17.09.2015 rano bezzałogowy statek powietrzny, sześciowirnikowiec (czyli dron - heksacopter) ważący 5 kilogramów,
"wystartował z okolic mostu średnicowego i wylądował tuż przy moście Poniatowskiego przed lokalem Temat Rzeka. W specjalnie skonstruowanym pojemniku, podczepionym do drona, umieszczono kanapki oferowane przez jedną z warszawskich restauracji, które łącznie ważyły dwa kilogramy.
Pierwsza dostawa posiłku drogą powietrzną była na razie tylko testem. - Wykorzystanie dronów do transportowania jedzenia to nasz testowany plan na przyszłość. Wiedząc, że szybkość dostawy ma tak duże znaczenie, rozważamy wszelkie sposoby pozwalające na optymalizację czasu - wyjaśnia Lech Kaniuk, dyrektor portalu pizzaportal.pl.
"
Sam Pan Lech zastrzega się, że to przyszłość - ale cytujące w wielu miejscach informację media, już to spłycają, podkreślając test pierwszej dostawy jedzenia. W rzeczywistości powstała świetna reklama. Bo co w zasadzie przetestowano. Lot drona na jakimś odcinku z 2 kg obciążeniem.

Odległość: Most Poniatowskiego znalazłem od razu, most Średnicowy musiałem poszukać - od teraz wiem że jest taki most kolejowy. Odległość między mostami to jakieś 350 m. Być może był to lot na zaplanowanej trasie, ale wygląda na lot w zasięgu wzroku.
Bezzałogowy: Dron tak, ale albo trasa była zaplanowana albo "potrzebowała" operatora.
Specjalny pojemnik. Fakt pojemnik na kanapki trzeba było wykonać, ale podwieszenie aparatów, kamer termowizyjnych itp. także wymaga tworzenia uchwytów, czy pojemników.
Waga: Moje zamówienie - 3 pizze i 2 litry Coli nie miałoby szans.

Takie zamówienie - zapłacone online - miało by marne szanse by do mnie dotrzeć. Nawet gdyby kierowało się na sygnał mojego telefonu, samo nie ominie przeszkód. Faktycznie przewóz jedzenia z jednego lokalu do drugiego lokalu mogę sobie już wyobrazić.

Do kilkukilogramowego zamówienia trzebaby znacznie większego drona i związanego z nim operatora. Takim dużym dronem, trudniej latać w mieście, nad budynkami i ludźmi (choć samo pilotowanie może być łatwiejsze). Do latania poza zasięgiem wzroku trzeba dodatkowych umiejętności. Do samochodu można zabrać kilka zamówień i pokonując korki dostarczyć je jednorazowo.
Dronem trzeba by wracać.
Pomijam zezwolenia, ubezpieczenia i inne bariery. Duży dron z zabezpieczeniami będzie także dość drogi. Więc raczej na coś takiego jeszcze poczekamy. Co nie zmienia faktu, że z czasem pewnie doczekamy się"inteligentnych dronów".

Na razie jednak to tylko świetna, skuteczna i tania reklama - o zasięgu całego kraju. Zresztą sam film z wydarzenia przypomina teledysk reklamowy:
https://youtu.be/CVes7-JBTxc
PS. Dobrze że trafiają się takie tematy, nadal nie mam czasu na pisanie o OZE a tak nie mogłem się powstrzymać.

PS2. Z mojego punktu widzenia to dron z panelem słonecznym jest w tym momencie ciekawszym projektem (http://oze-eksperyment.blogspot.com/2015/09/drony-panele-fotowoltaiczne.html)

środa, 9 września 2015

Drony a panele fotowoltaiczne.

Jak widać ostatnio tematy związane z dronami dominują.
Czas powrócić do OZE (Odnawialnych Źródeł Energii) - może powiedzie się takim przejściowym tematem.
Dron zasilany panelem fotowoltaicznym - etap w budowie dronów poruszających się w atmosferze Marsa.
 Źródło: Fragment kadru z https://youtu.be/FD0TwsDwXY4

Co wspólnego ma dron z Panelami?

Chociażby to, że dron z kamerą termowizyjną może szybko wykonać inspekcję farmy fotwoltaicznej.
Same panele ulegają zabrudzeniu, kurzem, piaskiem, odchodami itp. pogarsza to uzysk energetyczny o 5% - a w niektórych źródłach mowa nawet o znacznie większych wartościach. 
Rozwiązaniem może być mycie ręczne lub posłużenie się dedykowanymi dronami. Dron typu łazik jeździ po panelu i go czyści. Potrafi także przejść na pobliski panel. Dalszy etap to inspekcja dronem "zwiadowcą" z powietrza, a następnie skierowanie w newralgiczne miejsca naziemnego sprzątacza.
Ewentualnie dron - lotnik mógłby dostarczyć "sprzątacza" w odpowiednie miejsce. 

Takie rozwiązanie - jeszcze niestety - sprzatacza - lotnik nie dostarcza testowane jest w Japonii.
http://www.renewableenergyworld.com/articles/2014/11/from-module-cleaning-robots-to-flying-drones-japans-growing-solar-o-m-market.html

Firma SolarBrush pracuje nad rozwiązaniem w którym "lotnik" wyposażony będzie w myjkę na długim wysięgniku (o dronach pisałem też tu: Drony a OZE itp.) - według tej firmy zabrudzenia mogą ograniczać uzysk energetyczny z paneli nawet o 30%. Rozwiązanie to docelowo ma pozwolić na mycie okien. http://www.aerialpower.com/home   



Zostaje mi jeszcze jeden przykład powiązania pomiędzy dronami a panelami fotowoltaicznymi.
Drony dostępne dla "Nas"zabierają na "pokład" akumulatory - ich czas lotu to 15-20 minut. Oczywiście inne czasy mają drony wojskowe i specjalistyczne. Także dron zasilany wodorem miał inne parametry lotu (Hycopter - prawdopodobnie pierwszy komercyjny dron zasilany wodorem. ). 

Testowany jest dron, którego dodatkowym zasilaniem jest panel fotowoltaiczny.
Projekt Xsol-E1.1 uzyskał już wydłużenie czasu lotu urządzenia o 250%. Dron z akumulatorem 3C 2200mAh Litho utrzymuje się w powietrzu przez około 12 minut. Z dodatkowym zasilaniem z panelu fotowoltaicznego - przez ponad 25.
https://youtu.be/FD0TwsDwXY4
Co ciekawe projekt jest wstępem do  stworzenia dronów poruszających się w atmosferze Marsa.
Więcej informacji: https://www.linkedin.com/pulse/xsol-e11-solar-experiment-thomas-i-parrish-iv-cgcio

wtorek, 8 września 2015

Para przez 20 lat budowała swój własny raj na wodzie - przykład kłopotów z nazewnictwem fotowoltaicznym

W zasadzie szykowałem się do artykułu o typach paneli fotowoltaicznych. Trafiłem jednak na artykuł w ONECIE.
"Para przez 20 lat budowała swój własny raj na wodzie"
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/para-przez-20-lat-budowala-swoj-wlasny-raj-na-wodzie/wmrtdm

W sumie bardziej szkoła przetrwania - dążenie do samowystarczalności itd. zaprasza do zapoznania się z artykułem i fotkami.
O co mi chodzi?
Wiem, że nie każdy musi znać się na wszystkim, ale pisząc artykuł co nieco trzeba by sprawdzić.
Chodzi o zdanie: "Elektryczność docierała do nich dzięki bateriom słonecznym, ale gdy system się popsuł, para przerzuciła się na generatory fotowoltaiczne."
No za nic nie kumam co na co wymienili. W komentarzach informacja, że z kolektorów słonecznych przeszli na panele fotowoltaiczne. Ale kolektory dostarczyć mogą ciepłej wody a nie elektryczności. Czyli Baterie słoneczne - to prawdopodobnie panele fotowoltaiczne.
Czyli zepsuły się panele i zastąpiono je generatorami fotowoltaicznymi.
Panele jako takie są do czegoś podłączone i tworzą instalację.
Z nazwą generator fotowoltaiczny spotykam się dość rzadko,jednak faktycznie występuje.

Ze słownika PWN.
"generator fotowoltaiczny,
urządzenie służące do bezpośredniego przetwarzania energii promieniowania słonecznego na energię elektryczną.
Składa się z baterii słonecznej, tj. układu ogniw fotoelektrycznych, w którym odbywa się przetwarzanie energii, układu magazynującego energię elektryczną i elektronicznego układu sterującego. Układem magazynującym energię jest zwykle bateria akumulatorów, zapewniająca ciągłe jej dostarczanie do zasilanych urządzeń nawet w czasie występowania przerw w dopływie energii słonecznej. Zadaniem elektronicznego układu sterującego jest zarządzanie energią wytwarzaną w generatorze fotowoltaicznym, przede wszystkim niedopuszczanie do przeładowania baterii akumulatorów oraz uniemożliwianie zwrotnego przepływu energii elektrycznej z baterii akumulatorów do baterii ogniw, a także regulacja jej dopływu do zasilanych urządzeń.
"

1. Panel fotowoltaiczny - bezpośrednio przetwarza  energię promieniowania słonecznego na energię elektryczną.
2. Składa się z baterii słonecznej, układu magazynującego i elektronicznego układu sterującego.  - Czyli chodzi o instalacje fotowoltaiczną!
3. Zadaniem elektronicznego układu sterującego jest zarządzanie energią wytwarzaną w generatorze fotowoltaicznym. - Zaraz układ sterujący był przed chwilą elementem składowym generatora a teraz nim steruje.

Jak widać - opisywane są prawdziwe procesy ale dobór słów miesza w tym znacznie. Zachowując osobno panel fotowoltaiczny oraz instalację fotowoltaiczną (z mechanizmem magazynowania energii oraz układem sterującym) chyba można to bardziej prawidłowo wyjaśnić.
W artykule na ten sam temat - http://wimea.edu.pl/?p=100 - w opisie ogrody zasilane są energią z paneli słonecznych. 

Moja próba wyjaśnienia tych terminów znajduje się tu: Ogniwa, moduły, panele fotowoltaiczne, kolektory słoneczne, baterie słoneczne – bałagan nazewniczy.

Niestety ONET nie podaje źródła - więc nie wiem o co chodziło w tekście. W wyszukanych "przedrukach" anglojęzycznych - jest mowa o zasilaniu ogrodów dzięki fotowoltaice, panelom solarnym (czyli fotowoltaicznym) lub też "panelom lub z generatora". To że mają dedykowany generator na paliwo, jest całkiem sensowne - zakładając kilka pochmurnych dni z rzędu. Nadal jednak nie wiem co no co zamienili według onetu.
Może po 20 latach wymienili panele na nowe - jednak tylko autor artykułu wie co miał na myśli.
Chyba najbardziej pełny opis paneli jest tu:
http://www.boredpanda.com/sustainable-home-off-the-grid-freedom-cove-wayne-adams-catherine-king/
"The settlement had been powered by an array of 14 solar panels, but recently switched to a generator after these broke down.".
Ale czy na tej podstawie można powiedzieć że 14 paneli fotowoltaicznych zastąpiono generatorem fotowoltaicznym?

niedziela, 6 września 2015

Słoneczne gotowanie

Co wspólnego ma słoneczne gotowanie z OZE?
Energia dostarczana przez słońce jest wykorzystywana podobnie jak w kolektorach słonecznych. 
Ale najważniejsze jest to, żeby pamiętać, że panele fotowoltaiczne, czy kolektory słoneczne wcale nie wytwarzają energii. 
Owszem mówimy o uzysku energetycznym, panel dostarcza energię elektryczną itp. 
Zapominamy często (ja niby pamiętam, ale czasami piszę o tym tak jakby tak nie było :-)), że energia "dostarczana jest przez słońce", a wykorzystywane przez nas urządzenia dokonują tylko jej konwersji.
Chyba nikomu nie trzeba udowadniać, iż świecące słońce dostarcza nam energii. Wystarczy poleżeć plackiem bez filtrów przez jakiś czas na słońcu, oparzenia gwarantowane.

O upałach mówiło się czasami, iż są takie, że można by jajko na masce samochodu usmażyć. 
Eksperymenty z czarnym pudełkiem i gotowaniem wody znane mogą być ze szkoły. Smażenie jajek - udane i nieudane łatwo znaleźć można w internecie. Jednak zupełnie nie świadomy byłem, iż z gotowania/grilowania słonecznego zrobił się taki przemysł. 
Źródło: Erik Burton from Kapaa - Solar funnel cooker with hot dogs https://en.wikipedia.org/wiki/Solar_cooker#/media/File:Solar_funnel_cooker_with_hot_dogs.jpg
W sumie jest to uzasadnione, są kraje w których świeci słońce a są problemy z opałem, albo jest on drogi.
Firma Solar Cookers International w 2009 roku wyprodukowała słoneczną kuchenkę, na której można piec i gotować co się chce. Koszt wyprodukowania kuchenki wynosił 7 dolarów. ONZ zakupiło urządzenie i rozdawało uchodźcom, w  obozach w Chile i w Kenii.
http://www.solarcookers.org/

Słoneczne kuchenki i piekarniki, czy grile mają różne kształty i wykonywane są z różnych materiałów, zasada ich działania jest identyczna - skupiają promienie słoneczne na znajdującym się wewnątrz naczyniu.
Na filmie przykład z Chile, gdzie przedsiębiorcy serwują swoim klientom dania upieczone w kuchenkach słonecznych.
https://youtu.be/gAXHddfxBQ4

Jak zbudować takie urządzenie?

W internecie jest cała masa opisów:
Kuchnia opalana słońcem http://www.zb.eco.pl/zb/22/kuchnia.htm (1991 rok)
Kyoto box http://www.kyoto-energy.com/kyoto-box.html
ew. wersja spolszczona: http://ulicaekologiczna.pl/design/gotowanie-na-sloncu/ (2011 rok)
czy Jak zbudować kuchenkę słoneczną http://naukatolubie.pl/jak-zbudowac-kuchenke-sloneczna/#prettyPhoto (2014 rok).
Niektóre firmy dostarczają wersje nieco bardziej zaawansowane - łącznie z akcesoriami. http://sunoven.com/products/

W rzeczywistości pisałem juz o podobnej kuchence, było to jednak w kontekście największych farm solarnych. (Największa elektrownia słoneczna – a dokładniej słoneczno-termalna.)
Upały za nami ale eksperyment można przeprowadzić w dowolny słoneczny dzień, tyle że w zimę potrwa to podobno dłużej.
Aktualizacja: Poniżej film prezentujący zasadę działania i przykładowe urządzenie.

https://youtu.be/v5CdNH3sQT0

piątek, 4 września 2015

Nietypowe drony

Niesamowite drony nie cieszyły się powodzeniem. Dalej jednak podrążymy temat.
Z czego zbudowany jest (może być) dron?
Aparatura, silniki, to zbiór gotowych elementów, osadzić je można jednak w nietypowej ramie.
Kadr z filmu
Źródło: Kadr z https://youtu.be/e6lRbiHswho
Pierwszy pomysł ma zastosowanie, wszędzie tam gdzie trzeba szybko dostarczyć trochę substancji odżywczych. Konstrukcja drona wykonana w całości z czekolady. Na filmie zarejestrowano produkcję i lot.
https://youtu.be/e6lRbiHswho
Rozwiązanie zwiększa udźwig drona, jego kadłub jest jednocześnie transportowanym elementem. Niestety jednorazowo.

Ta sama ekipa wpadła na to, by kadłub drona wykonać z lodu. Niestety wybrali porę roku w której lód najlepiej sprawdza się w szklance z chłodnym napojem. Zimą czas życia drona byłby dłuższy.
https://youtu.be/bD6QT3RzjNk

Na stronie http://augmentyka.pl/dron-z-grzybow/ Bartłomiej Tomżyński prezentuje jeszcze drona biodegradowalnego z "grzybów".
Ale pomysłów na wykorzystanie dronów jest sporo. Przykładowo poniżej helikopter wykonany z kilkudziesięciu dronów.
https://youtu.be/t5JgnMJzCtQ

środa, 2 września 2015

Niesamowite drony


No i po wakacjach. Ale póki co właśnie taki rozrywkowy temat. Chociaż też wywołany pracą. Akademia Morska ogłosiła przetarg na drona. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że dron dornowi nierówny i tym razem chodzi o drona poruszającego się pod wodą.
Oglądając filmy SF, zobaczyć można drony w kosmosie czy podwodą. Kamera akcji Lily udowadniała częściową odporność na wodę.
Postanowiłem zerknąć jednak jak to jest z dronami związanymi z wodą. Okazuje się że jest tego sporo. A że wiem o kilku dronach, które przepadły nad morzem czy w jeziorach, to może być ciekawa oferta.

Firma Parrot ma w ofercie dron wodolot Hydrofoil Drone.
Po dodaniu gadżetów - dron latający staje się dronem pływającym.
Zamocowany do kadłubu łodzi ruchomy maszt służy do mocowania typowego quadcoptera Parrot Minidrone. Zabawka na wodzie osiąga prędkość 10 km/h.
https://youtu.be/8aK2eS2ciPE
Ale w zasadzie ten dron normalnie nie ląduje na wodzie i nie pływa. Potrafi to dron o nazwie Mariner. Informacje o nim dostępne są już od blisko roku. W internecie polskojęzyczny, jest nawet konflikt kto pierwszy o nim napisał.
https://youtu.be/UaRpTclSwX0
Mariner z kamerką GoPro wygląda jak typowy dron do zdjęć z lotu ptaka. Jest jednak całkowicie wodoodporny. Może lądować, startować z wody, a także zanurzyć się w niej i wykonywać podwodne ujęcia. Wygląda to świetnie, jednak chyba sterowanie ma wiele do życzenia.
Więcej na ten temat na stronie fpvfactory.com, albo na stronie info.dron.pl/mariner-dron-amfibia/ 
Nie wiem czy to pierwszy wpis o tym dronie - ale jest tu sporo materiałów.
Alternatywą dla Marinera wydaje się być Splash Drone – wodoodporny quadcopter z gimbalem opisany w artykule Michała Sitnika 05 marca 2015 (http://tabliczni.pl/2015/03/splash-drone-wodoodporny-quadcopter-z-gimbalem/ ). Dron jest nieco droższy, nie potrafi pływać pod wodą, jest jednak wodoodporny, może lądować i startować z wody i wykonywać zdjęcia bezpośrednio pod taflą wody.

Fajne możliwości ma Łódź podwodna sterowana tabletem (http://tabliczni.pl/2013/02/lodz-podwodna-sterowana-tabletem/) opisana również przez P. Michała w 2013 roku.
To rzeczywiście pływająca kamera, ograniczona jednak długością przewodu.
Ale czas robi swoje w czerwcu 2015 kolejny artykuł Seawolf od TTRobotix – mini łódź podwodna dla GoPro (http://tabliczni.pl/2015/06/seawolf-od-ttrobotix-mini-lodz-podwodna-dla-gopro/).
To prawie łódź podwodna - ta jednak nie polata.
Pływająca podwodna kamera

Źródło: http://ttrobotix.com/product/seawolf
Latanie i pływanie stara się połączyć w dronie amerykańska marynarka. Flimmer (prawdopodobnie „flying swimmer” – „latający pływak”). Ma szpiegować obce okrety podwodne. Posiada zarówno śrubę napędową, skrzydła i 4 ukryte płetwy. 
https://youtu.be/0Og6-oFKoV0
Rozwiązanie to wzorowane jest na zwierzętach występujących w naturze.