wtorek, 28 lipca 2015

Równowaga w OZE

Oczywiście tytuł ma znaczenie. W moim rozumieniu to jednak tylko kilka informacji potwierdzających rozwój technologii OZE (albo sprzyjających uwarunkowań), a z drugiej pogarszanie się warunków lub zmniejszanie potencjału.

Ogólna tendencja jest chyba jednak pozytywna.

Hillary Clinton czyli kandydatka Demokratów na prezydenta USA obiecała po wyborach pół miliarda paneli fotowoltaicznych i  generalnie zwrot w kierunku energetyki odnawialnej. Przyjmując dość zachowawczo że moduły będą średnio miały moc rzędu 250 W, oznacza to wzrost potencjału elektrowni fotowoltaicznych na poziomie 125 GW w trakcie 4 lat. Aktualny łączny potencjał farm fotowoltaicznych to 20 GW (z czego blisko 1/3 zainstalowana w poprzednim roku). 
Pani  Clinton zapowiedziała także przedłużenie ulg podatkowych dla inwestorów w amerykańskim sektorze OZE po roku 2016 r, a jako swój cel postawiła , by każde amerykańskie gospodarstwo domowe w ciągu 10 lat zasilane było energią pochodzącą ze źródeł odnawialnych.

Do teraz nie mówiono o morskich farmach wiatrowych w USA. 

To już jednak przeszłość. Rozpoczęto montaż fundamentów pod pierwszą elektrownię wiatrową u wybrzeży USA. Farma wiatrowa o mocy 30 MW, zaspokoi potrzeby energetyczne mieszkańców pobliskiej wyspy. (Morze Atlantyckie, u wybrzeży Block Island). 
Okazuje się że trwa realizacja kilkunastu projektów o łącznym potencjale 2,5 GW. Plany dotyczą Atlantyku, Pacyfiku oraz regionu Wielkich Jezior.

Francja odchodzi od atomu

Przyjęta we francuskim parlamencie 22 lipca "Ustawa o transformacji energetycznej na rzecz zielonego wzrostu". Określana jest jako rewolucyjna. Dotyczy nie tylko rynku energii elektrycznej, ale także efektywności energetycznej, transportu oraz walki z ubóstwem energetycznym.
Postanowiono do roku 2025 roku zmniejszyć udział produkcji energii elektrycznej z energii  jądrowej do 50 proc. udziału w rynku , a do 2030 zwiększenie udziału udział energii elektrycznej z OZE do 40 proc. Aktualnie 75 proc. energii elektrycznej we Francji generuje się z energii atomowej a 17 proc. Ze źródeł odnawialnych . Prawdziwa rewolucja to zmiany w opłatach za emisję CO2 oraz zamiar zmniejszenia zużycie energii o 50% do 2050.
Dla odmiany Hiszpanie już nie budują elektrowni wiatrowych
Stawiana jeszcze niedawno za wzór Hiszpania, jako lider w budowie farm wiatrowych zatrzymała się w rozwoju, a ponieważ istniejące farmy działają 10-15 lat o potencjale około 23 GW – w ciągu 10 lat będą zmniejszały swój potencjał. Ze względu na uwarunkowania polityczne nie powstają nowe farmy.

Hiszpanie już nie budują elektrowni wiatrowych

Hiszpańskie firmy jednak nadal wykorzystują swój potencjał. Dopiero co przewijała się informacja o uruchomieniu przez Hiszpanów na naszych  Żuławach farmy wiatrowej o mocy 40 MW.
O ograniczeniach w budowie lądowych farm wiatrowych w Wielkiej Brytanii nie ma co wspominać.

Przeszkadzające turbiny wiatrowe

Turbina wiatrowa GE z 500 metrów powoduje hałas w granicach 38 decybeli. Cześć urządzeń w naszych domach potrafi być głośniejsza. Oznacza to że szum otoczenia zagłusza turbinę.
Podobno w cichych zakątkach wsi szum otoczenia spada do 30 decybeli – w takim przypadku turbina może być słyszalna z 1,5 km.
Ale w normalnych warunkach turbina w odległości 300 metrów wytwarza chałas na poziomie 43 decybeli. W większości przypadków nie jest to więc uciążliwe. 
Jednak najnowsze badania niemieckich naukowców mogą dowieść, iż człowiek może słyszeć więcej niż myśleliśmy. Tym samym może przybyć kolejny argument dla przeciwników farm wiatrowych.

niedziela, 26 lipca 2015

Dron kurierski – ważny dzień dla miłośników dronów w USA

W kontekście bliskich przelotów dronów obok samolotów pasażerskich (Właściciel drona przesłuchany. Przyznał, że latał w okolicy lotniska), spodziewać się należy kolejnych utrudnień dla miłośników dronów.
Prawdopodobnie powrócą tematy związane z możliwościami wykorzystywania dronów – zarówno dla "dobrych" jak i złych zastosowań.(Drony a bezpieczeństwo: dokąd zmierzamy? - w artykule odsyłacze do raportów na temat zagrożeń ze strony dronów.)
Do zwalczania wrogich dronów, w zastosowaniach nie wojskowych, używa się niezwykle szybkich, autonomicznych dronów (dedronów), zrzucających siatki na intruza, systemów laserowych lub rozwiązań polegających na hakowaniu i przejmowaniu kontroli nad dronem.
Wracając jednak do zastosowań „pozytywnych", dron kurierski to temat poruszany już od jakiegoś czasu. W 17.07.2015 doszło do dość istotnego zdarzenia.
Pierwsza komercyjna dostawa kurierska z pomocą drona w USA.
źródło: https://twitter.com/
Dron własności firmy Flirtey dostarczył przesyłkę do wiejskiej kliniki w amerykańskim stanie Virginia. Była to pierwsza dostawa zatwierdzona przez rząd Stanów Zjednoczonych. Tym samym otwarto drogę dla realizacji usług tego typu, o które starają się od jakiegoś czasu firmy kurierskie.
Póki co Flirtey lata nad słabo zaludnionymi obszarami a np. Amazon otrzymał zgodę na loty testowe w terenach zabudowanych.
Mimo to usługa robi wrażenie.
Według podawanych informacji blisko trzy tysiące osób biwakujących w pobliżu kliniki oczekiwało na konsultację lekarską. Tradycyjna dostawa oznaczała jazdę po jednopasmowej, wyboistej, zapuszczonej drodze blokowanej przez auta. Oznaczało to czas jazdy w granicach 90 minut. Poniżej w całości lot drona na tym dystansie. Jak twierdzą przedstawiciele firmy tam gdzie dojazd jest utrudniony, ze względu na kataklizmy, korki itp. sytuacje dostarczanie przesyłek przez drony może być szybką i skuteczną metodą.

https://youtu.be/xEm7bI_meQY

 Co do zagrożeń związanych z dronem, dotychczas był to atak nim samym, atak z ładunkami wybuchowymi, rozpylenie jakiś substancji.
Od teraz dochodzi także atak z użyciem tradycyjnej broni palnej (pomysłowość ludzi nie zna granic.

https://youtu.be/xqHrTtvFFIs

Żeby było jasne nie jest to pomysł nowy. Najfajniejsze jest to, że są miejsca gdzie legalne jest posiadanie broni i o ile cały eksperyment wykonywany jest na własnym terenie to służby porządkowe nie mają nic do tego. Co innego próba lotu takim sprzętem w terenie publicznym. (A nie fajnie, że są miejsca gdzie nikt do tego nic nie ma).

https://youtu.be/SNPJMk2fgJU

środa, 22 lipca 2015

O OZE – ogólnie - pozytywnie

Niestety nie tak łatwo wygospodarować czas na pisanie artykułów (Kiedyś mówiło się, że jak praca przeszkadza w hobby to trzeba zmienić pracę, teraz jednak to nie takie łatwe). Obiecałem też artykuły z Excel i jakoś nie mam czasu ich napisać. A w międzyczasie sporo dzieje się nawet w kontekście tego co zdążyłem już opisać.
Wykorzystanie Odnawialnych źródeł Energii zmienia się w zauważalny sposób, mam nadzieję że zdążę się przekonać jak to będzie wyglądać za 5, 10, 15 czy 20 lat (chyba można tego oczekiwać skoro jeszcze nie będę na emeryturze :-)). Generalnie coraz więcej, taniej i wydajniej – chociaż pewnie może być jeszcze tańsze i wydajniejsze. 

Po przelocie z Japonii na Hawaje Solar Impuls

(samolotu napędzany energią słoneczną) z powodu awaria systemu magazynowania energii. Okazuje się, że problem ten także ogranicza dalszy szybki rozwój OZE. W tym przypadku chodzi o samo łatwe przechowywanie zgromadzonej energii. W przypadku samolotu awarii uległy zestawy baterii litowo-jonowych. W wyniku temperatur sięgających 40-50 stopni, baterie przegrzały się, a system chłodzący okazał się nieskuteczny. Usterkę szacowano na 2-3 tygodnie napraw. Poczekają jednak do wiosny – poza awarią obawiają się także gorszych warunków pogodowych w okresie zimowym. Okazuje się że dzięki tej technologii w wyprawa w 80 dni dookoła świata nie miałoby na razie szans na powodzenie.

Do grona firm planujących zasilać swoje serwery "zieloną energią" 

po Amazonie, Apple, Google, Facebooku itp. dołączyła firma Hewlett-Packard (HP). Na mocy 12 letniej umowy z firmą SunEdison, energia dla serwerów Hewlett-Packard będzie produkowana przez elektrownie wiatrowe o łącznej mocy 112 MW. Docelowo sześć serwerowni HP w 100% zasilanych będzie energią odnawialną. (Podobne zapowiedzi składała np. Ikea,  Philips, Unilever, Marks & Spance.)

Dopiero co było słychać o problemach w rozwoju farm wiatrowych w Anglii i Niemczech, 

a tu nieco inna informacja – w pierwszym półroczu w niemieckiej części Morza Północnego i Bałtyckiego uruchomiono 1,7 GW nowych instalacji – w sumie 422 nowe turbiny (Gdzie w całym europejskim sektorze morskich farm wiatrowych oddano w całym poprzednim roku instalacje o łącznej mocy ponad 1,4 GW.). Pewnie też życzylibyśmy sobie takich problemów. 
W sumie na koniec 2014 r. Europa dysponowała 74 morskimi farmami wiatrowymi o mocy ponad 8GW. (Farmy te to własność: Wielkiej Brytanii (54,8%), Niemiec (35,7%) i Belgii (9,5%)).
 „Cel niemieckiego rządu w zakresie morskiej energetyki wiatrowej to budowa potencjału 6,5 GW do roku 2020”.

Tajlandia potentatem w instalacjach PV. 

Potencjał farm fotowoltaicznych w Tajlandii ma osiągnąć do końca roku wartość 2,5 – 2,8 GW, a celem władz Tajlandii jest zwiększenie potencjału fotowoltaiki do 6 GW do roku 2036.

9 lipca bieżącego roku padł także swoisty rekord: uzysk energii w Danii z elektrowni wiatrowych

przekroczył całkowite zapotrzebowanie całego kraju.
Wyjątkowo korzystne warunki wietrzne  pozwoliły na wygenerowanie energii równej 116% zapotrzebowania na energię duńskiej gospodarki. W nocy było to nawet 140% zapotrzebowania na energię w Danii.
Nadwyżka przesłana została do systemów energetycznych Niemiec, Norwegii i Szwecji (20%).
Dania dysponuje farmami wiatrowymi o mocy około 4,89 GW (3,62 GW farmy lądowe, 1,2 GW to farmy morskie).
Farmy nie pracowały jeszcze podobno na pełnych obrotach. Pomimo tego rekordu  szacuje się że wzrost potencjału duńskich wiatraków będzie w stanie pokrywać połowę zapotrzebowania Danii na energię przed 2020 r
Zresztą przepływ energii oraz jej generowana ilość, w tym z farm wiatrowych i fotowoltaicznych, w przypadku Danii i jej sąsiadów można podejrzeć na żywo na poniższej stronie.
Podgląd na żywo, ilości energii wytwarzanej przez OZE.

A u nas?

Podobno w zeszłym roku byliśmy liderami europy w  ilości instalowanych kolektorów. 
Za to nie w 2025 r. a dopiero w 2029 r. ma powstać pierwsza Polska elektrownia jądrowa. Na razie mówi się tylko o uruchomieniu bloków o mocy 600-1750 MW, a nie 3GW jak zakładał rządowy Program Polskiej Energetyki Jądrowej.  
A dopiero ta moc 3GW – może być porównywana z powyżej przedstawianymi wartościami i to jeszcze na naszą niekorzyść. 
Biorąc pod uwagę, że jeszcze nie wskazano miejsca budowy (Żarnowiec (gm. Gniewino) lub Choczewo (gm. Choczewo). oraz informacje że prowadzone są rozmowy z dostawcami technologii z Japonii, USA, Francji i Kanady oraz biorąc pod uwagę „że czas realizacji takiej inwestycji w Polsce to 12–15 lat od momentu wyznaczenia miejsca budowy” (dr Joanna Maćkowiak-Pandera z Forum Analiz Energetycznych) - to i tak jest to dość szybki termin. 
Niestety elektrownia taka nie spełnia moich wymagań wiec nie będę o niej pisał (chyba). Wolałbym Napisać, że do 2029 toku moc Farm wiatrowych w Polsce porównywalna będzie z planowaną mocą „atomówki”.

PS, Biorąc pod uwagę lokalizację i to że podobno w Czarnobylu wystarcza 30 km strefa ochronna oraz  w związku z ewentualnym zagrożeniem władze Japonii najpierw zarządziły ewakuację ludzi w promieniu 10 km od elektrowni, a później także rozszerzyły ją do 30 km wokół obu obiektów nuklearnych – Fukushimy I i pobliskiej Fukushimy II. To może mi wszystko jedno. Fizycznie jednak obie lokalizacje oddalone są o kilkanaście kilometrów.

Z drugiej strony, przy typowym dla nas okresia planowania i budowy - problem może sam się rozwiąże - zobacz: "Ocean wkrótce podniesie się aż o trzy metry". Słynny klimatolog ostrzega świat przed potopem - artykuł z wyborcza.pl

wtorek, 14 lipca 2015

Dwustronne panele fotowoltaiczne

Do niedawna koszt paneli dwustronnych uważany był za niewarty uwagi. Okazało się jednak że uzyski energii z tego typu paneli są zauważalne. Oznaczać to może wzrost zainteresowania rozwiązaniami tego typu.

Aktualnie włoska firma Griguol Impianti Elettrici realizuje Chile projekt o nazwie La Hormiga. Farma o mocy  o mocy 2,5 MWp składać się będzie z paneli dwustronnych firmy MegaCell. Według szacunkowych danych 9180 paneli fotowoltaicznych  o mocy 270 Wp, pozwoli na uzysk energii na poziomie 5,78 GWh rocznie.
Artykuły na temat tego typu rozwiązania wspominają o możliwości zwiększenia uzysku energetycznego od 0 - 50%. Uzysk zależny jest od ilości promieniowania słonecznego, które będzie docierało do tylnej powierzchni panelu.
Przyjęło się, że panele dwustronne to urządzenia do zastosowań specjalnych, czy zintegrowanych z budynkami.
W przypadku standardowo pochylonych paneli, szczególnie na tle powierzchni z wysokim współczynnikiem albedo, tylna powierzchnia panelu może generować dodatkowo do 30% energii.
Z takim rozwiązaniem mamy do czynienia w Chile. Farmy w tym rejonie mają świetne warunki nasłonecznienia, dodatkowy uzysk powinien mieścić się właśnie w górnych granicach prognoz.
Biorąc pod uwagę, że Chile to jeden z najbardziej obiecujących i szybko rozwijających się rynków OZE na świecie, można liczyć na to, iż rozwiązanie to stanie się bardziej popularne.
Osobną sprawą są panele dwustronne ustawione pionowo, pełniące rolę balustrad (Być może w panele dwustronne należało by połączyć z testowanymi ekranami akustycznymi produkującymi energię elektryczną.), czy zadaszeń budynków. W przypadku paneli dwustronnych ustawionych pionowo uzysk zwiększa się nawet o 50%. W takim ustawieniu większą ilość energii uzyskuje się z promieniowania odbitego, oraz oświetlania paneli w różnych porach dnia.

Poręcz wykonana z dwustronnych baterii słonecznych źródło: Gamma Solar

Budowana w Chile farma będzie na pewno większa od aktualnej japońskiej farmy z panelami dwustronnymi Hokuto Solar Plant (ok. 1 MWp).
Film o dwustronnych panelach udostępnia ich producent:
MegaCell - NEXT SOLAR GENERATION
https://youtu.be/-CzUr1_2iKw

Wyznacznikiem opłacalności instalacji tego typu rozwiązań jest współczynnik albedo. Poza Chile, w trakcie realizacji są projekty w Europie i Egipcie.

Jak widać sposoby na zwiększenie uzysku energetycznego z odnawialnych źródeł energii mogą być różne.


poniedziałek, 13 lipca 2015

Ekrany akustyczne produkujące energię

Oczywiście chodzi o przetwarzanie energii słonecznej w energię elektryczną (a nie z hałasu powodowanego ruchem pojazdów).

Przy naszych drogach widoczne są w wielu miejscach, w zasadzie jednakowe ekrany akustyczne, których jedynym zadaniem jest tłumienie dźwięku.

W przedstawianych rozwiązaniach wykorzystujących w różnym stopniu panele fotowoltaiczne jako elementy autostrady (Panele fotowoltaiczne w roli dróg i autostrad? ; Fotowoltaiczna droga rowerowa - wersja Koreańska) istotne było wykorzystanie powierzchni istniejącej infrastruktury związanej z drogą w roli farmy fotowoltaicznej.

Wykorzystanie w tym celu ekranów akustycznych nie jest może rozwiązaniem nowym. Jednak według „optymistycznych” doniesień takie rozwiązanie właśnie testowane jest w pobliżu miasta Den Bosch w Holandii (na autostradzie A2).

Testy rozpoczęte 18 czerwca 2015 roku, mają potrwać rok. Główny cel to weryfikacja opłacalności i wykorzystania ekranów akustycznych, które wytwarzają dodatkowo energię elektryczną.
W połączeniu z wizualizacją oraz informacją, że 1 km ekranów ma umożliwiać zaspokojenie potrzeb energetycznych 50 gospodarstw domowych – wydaje się, iż jest to test na szeroką skalę.

W rzeczywistości jest to faktycznie test w prawdziwych warunkach, wykonywany w skali 1:1. Każdy z ekranów ma 5 metrów szerokości i 4,5 metra wysokości Tyle że ekrany są aż 2.

Badaniu podlegają panele wykonane w technologii LSC (luminescent solar concentrators – luminescencyjne słoneczne koncentratory).

Pomieniowane słoneczne „zbierane” z powierzchni ekranu kierowane jest do ramek w których znajdują się tradycyjne ogniwa fotowoltaiczne. Dzięki takiemu rozwiązaniu panele LSC posiadają stosunkowo wysoka wydajność nawet przy dużym zachmurzenia. Dodatkowym atutem jest różnorodna kolorystyka paneli, co zwiększa atrakcyjność wizualną technologii.

Niestety brak konkretnych danych co do kosztów paneli. W zasadzie dostępny jest cytat wypowiedzi
Michaela Debije z Departamentu Inżynierii Chemicznej i Chemii:
„Dzięki wielu możliwym kolorom LSC są atrakcyjne, i można je zastosować w różnym otoczeniu. Ich produkcja jest tania, i można je barwić na dowolny kolor. Pracują nawet wtedy gdy niebo jest zachmurzone – te wszystkie cechy sprawiają że niosą ze sobą niezwykły potencjał.”
Więcej na ten temat, łącznie z ładnymi wizualizacjami znaleźć można na poniższych stronach.
https://www.tue.nl/en/university/news-and-press/news/18-06-2015-start-praktijktest-energieopwekkende-geluidsschermen/
http://www.fastcoexist.co m/3048222/these-beautiful-translucent-barriers-quiet-traffic-and-generate-power-at-the-same-time
Osoby zainteresowane dokładniejszym opisem działania paneli LCS – odsyłam do artykułu:
http://materialyinzynierskie.pl/okna-kropkami-kwantowymi-panele-sloneczne/

Artykuł zawiera także przekierowanie do kolejnego, o  firmie Oxford Photovoltaics która stworzyła kolorowe szkło – wykorzystywane do generowania energii elektrycznej z promieni słonecznych.
Czyli nie tylko ekrany akustyczne, nasze okna mogą być kolorowe i przy okazji mogą wytwarzać prąd.

http://materialyinzynierskie.pl/szyby-ktore-sa-generuja-prad/
A tu już „pojawiają” się informacje na temat kosztów.

piątek, 10 lipca 2015

Polecam - DNI TESLI Centrum Nauki Kopernik

Centrum Nauki Kopernik, to miejsce warte odwiedzenia.
Dodatkowo 11 i 12 lipca Centrum Nauki Kopernik i RWE Polska zapraszają na obchody urodzin Nikoli Tesli.


Tesla opracował prawie 300 patentów, związanych z 125 wynalazkami, które wpłynęły na losy ludzkości - z resztą dalej wpływają. Silnik elektryczny, prądnica prądu przemiennego, autotransformator, dynamo rowerowe, elektrownia wodna, bateria słoneczna, transformator Tesli, świetlówka to niektóre z nich.
Podobno fascynacja elektrycznością zaczęła się od zwykłego kota.
W zasadzie Tesli powinien należeć się Nobel za wynalezienie radia. Guglielmo Marconi - zdobywca Nagrody Nobla za wynalezienie radia posłużył się patentami Tesli jednak dopiero po jego śmierci, Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych w 1943 potwierdził jego prawa patentowe.
Utarczki z Edisonem, osobiste obsesje, czy raczej dziwne przyzwyczajenia, osiągnięcia itp. to także inspiracja do wielu filmów.

Niestety ja mam za daleko. Spodziewać się można miłego spędzenia czasu. A zobaczyć można miedzy innymi ładowanie samochodu elektrycznego za pomocą przenośnej ładowarki.

PS. Tesla uważany jest za Ojca robotyki - potrafił sterować maszyną kroczącą, latającą i pływającą.
Jeśli to was nie przekonuje - zerknij na pilota - pierwszy na świecie pilot radiowy to także pomysł Tesli.

Jeśli chodzi o powiązanie z OZE, Poza prezentacją działania zestawów wytwarzania i wykorzystania energii elektrycznej przedstawiony zostanie także sposób działania elektrowni słonecznej i wiatrowej.

wtorek, 7 lipca 2015

Przechodnie naładują Ci samochód

Oczywiście musisz dysponować samochodem elektrycznym.
Zamiast stacji ładowania (Darmowe ładowanie samochodów elektrycznych w Trójmieście.) wystarczy niezwykły chodnik w uczęszczanym miejscu.

Źródło: http://pavegen.com 

Energia elektryczna może być wytwarzana na wiele sposobów, z oczywistych względów skupiam się na źródłach ekologicznych.

Oczywiście znaleźć można wiele przykładów wykorzystywania energii ludzkich mięśni, od projektu w którym cała czteroosobowa rodzina korzystała z energii generowanej przez grupę rowerzystów (niestety rowerzyści nie dali rady), po wykorzystanie obrotowych drzwi, huśtawek, czy ładowania akumulatorów dzięki elementom wszytym w nogawki.

Firma Pavegen  zajmuje się technologią pozwalającą na uzyskiwanie energii elektrycznej poprzez wykorzystanie energii kinetycznej naszych kroków.
Firma opracowała już prototypy chodników, czy gier działających na tej samej zasadzie (działając od 2009 roku uzyskała ponad 100 działających prototypów na świecie).

Szum w Internecie spowodowała demonstracja eksperymentalnej ładowarki do samochodów. Część energii kinetycznej osób chodzących "po ładowarce" zamieniana jest na prąd.

Całość prezentowana jest na filmie w serwisie YouTube.

Aby jeździć prezentowaną Teslą Model S przez 20 minut konieczne jest wykonanie kilkuset tysięcy kroków.

Dla fanów biegania to możliwość połączenia przyjemnego z pożytecznym. Do pełnego naładowania potrzeba będzie pomocy rodziny – lub przechodniów w uczęszczanych miejscach.
Według dostępnych danych jeden krok generuje 7 Watów. Oczywiście jest to demonstracja. Jednak w większości miast można by znaleźć miejsca – które pozwalałyby na szybkie ładowanie pojazdów :-).
Zapraszam do obejrzenia filmu.
https://youtu.be/KPS-z6_pjDI
Więcej informacji uzyskać można bezpośredni na stronach producenta.
http://pavegen.com
https://www.facebook.com/pavegen
https://twitter.com/Pavegen/status/613844469939576832

http://www.teslarati.com/charging-a-tesla-model-s-through-human-footsteps/#PhxlTzDhGgcqwoxW.99

Czy kradzież paneli fotowoltaicznych świadczy o popularności technologii.

Problem kradzieży paneli nasila się od 2013 roku (pierwsze zgłoszenia były już w 2005 roku), podobno oprócz Niemiec zaczyna dotyczyć także Wielkiej Brytanii. Ostatni sukces nie zmniejszył problemu (zobacz: Nie tylko auta z Niemiec). Kolejna informacja na ten temat zamieszczona została na portalu RP.pl (Złodziej "pokochali" zieloną energię).

Niestety popularne i jednocześnie drogie rzeczy są podrabiane/ kradzione. Fotowoltaika tanieje, rozwija się mimo to jak widać jest atrakcyjna dla złodziei,
Opłaca się ukraść instalację, aby przewieźć ja w inne miejsce i ponownie zainstalować. Wedłu niepełnych danych cytowanych przez serwis rp.
"Z wyliczeń niemieckiej policji straty z tytułu kradzieży instalacji solarnych od 2011 do 2014 roku wyniosły już co najmniej 15 milionów euro. W tym czasie zanotowano 1880 kradzieży instalacji".
Oczywiście takie działania podniosą koszty, pomijając bezpośrednie straty, większe farmy będą musiały inwestować w ochronę. Dodatkowo, dobrym pomysłem może być znakowanie paneli - co pozwoli śledzić ich dalsze losy.

Podejrzewa się, że kradzione panele trafiają na rynki Europy Wschodniej, gdzie wprowadzone zostały dopłaty dla producentów energii elektrycznej.

Co prawda instalacje prosumenckie - realizowane zgodnie z wytycznymi objęte są dość dużymi restrykcjami, planując jednak inwestycję warto dobrze sprawdzić naszych dostawców.

piątek, 3 lipca 2015

Blogger - statystyki odwiedzin.

Z każdym blogiem skojarzona jest spora grupa statystyk, To stąd właśnie biorę informację o ilości odwiedzin na blogu. Podając zestawienie za cały dotychczasowy okres powiedziałem, że jest nieco przekłamane. Dokładnie chodziło o ilość wejść z poszczególnych krajów. Do statystyki tej należy podejść jako do listy typu TOP 10.
Poniżej zrzut ekranowy takiego ekranu dla całego funkcjonowania bloga na dzień dzisiejszy.
Wszystkie okresy
Źródło: materiały własne

Lista zawiera 10 krajów, ostatni kraj na liście ma aż jedno miejsce. Takich krajów jest więcej - lista nie ma jednak dodatkowych miejsc.
Po zmianie zakresu na miesiąc widoczne są nieco inne kraje, z listy znika Wielka Brytania a pojawia się Holandia,
Miesiąc
Źródło: materiały własne

Najwyraźniej z UK nikt do mnie ostatnio nie zaglądał, a z Holandii zaliczyłem jedno wejście.
Sprawdzając ostatni tydzień, widać będzie że lista uległa skróceniu, pomimo tego pojawi się jeszcze Portugalia. Wybierając dzień lista ulega dalszemu skróceniu. Gdyby w tych krajach blog był bardzo popularny - lista mogła by mieć zawsze 10 pozycji. Kolejność krajów zależy oczywiście od liczby odwiedzin w danym okresie czasu,
Tydzień

Dzień
Źródło: materiały własne

Przypominam, iż nastawianie się na zarabianie na Adsense, ma sens - kiedy posiadamy ciekawego bloga. Według źródeł internetowych zarabia się dopiero kiedy liczba odwiedzin dziennie sięga 1000. W blogach specjalistycznych, gdzie docieramy do grupy użytkowników zainteresowanych tematami bloga wystarczające może być 200 wejść, Jak widać do tego poziomu wiele mi brakuje.
Podobno większość użytkowników zarabia raptem kilkanaście kilkadziesiąt złotych rocznie, Wąska grupa osiąga znaczne dochody.

A nakłady? Serwis jest darmowy. Jednak przygotowanie kilkudziesięciu artykułów to spory nakład czasu.
Czyli albo mamy super talent, temat itp. Albo spokojnie prowadzimy bloga na temat czegoś co znamy / lubimy. W odpowiednim czasie przy dużej popularności możemy próbować zarabiać na reklamie - a być może to reklamodawcy sami się zgłoszą. Eksperyment trwa, nadal blog nie nadaje się do Adsense. W artykułach wprowadzam linki do własnych artykułów, a do obrazków dodaję właściwości. Nadal specjalnie nie reklamuję bloga :-)

Zamiast biogazowni - zrealizowano rekordową - największą farmę wiatrową w Polsce? :-)

Trafiając na taki tytuł artykułu musiałem oczywiście wejść i poczytać.
Jak zwykle reklama dźwignią handlu:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,18297816.html#MTstream
Owszem nie było zgody na budowę biogazowni - bo może śmierdzieć, ale znalazło się stosowne poparcie dla farmy fotowoltaicznej. No ok. po prostu zwykły ludzki błąd i nie ma się co naśmiewać (zapewne szybko zostanie poprawiony - na usprawiedliwienie UE dofinansowała w 2014 roku budowę farmy wiatrowej w Ostaszewie. Może to podobna nazwa spowodowała błąd :-).
Jednak zdanie:
I zamiast biogazowni już przy aplauzie mieszkańców powstała największa w Polsce farma słoneczna o mocy 2 MW
To potwierdzenie aktualnego rekordu Polski tym samym aktualizuję listę największych farm wiatrowych w Polsce. Tym samym poprzednia największa farma PV o mocy 1,84 MW z Kolna utraciła palmę pierwszeństw, jednocześnie Ostrzeszów uruchomiono jako pierwszą farmę 2 MW.
Na farmę składa się 8 tysięcy modułów o mocy 250 W.
2 MW
Źródło: kadr z filmu https://youtu.be/WZMmrkrJY7Q


Smaczku dodaje fakt, iż pieniądze na tą inwestycję wyłożyła podobno spółka Biogazownia Ostrzeszów (a blisko połowę - 8,5 mln, dofinansowała Unia Europejska.
Gdzieś mignęła mi informacja, że przewidywany zwrot inwestycji to 7 lat.
W serwisie Youtube zamieszczony został film z budowy farmy.

https://youtu.be/WZMmrkrJY7Q

czwartek, 2 lipca 2015

Rekordowy Solar Impulse 2

Od kilku dni trwa kolejny etap lotu po uprzednim lądowaniu w Japonii (zobacz Samolot Solar Impulse 2 przymusowe lądowanie w Japonii).
Lot z Japonii na Hawaje jest już ósmym odcinek podróży dookoła świata samolotu Solar Impulse 2 pilotowanego na zmianę przez Borschberga i Bertranda Piccarda.
Korzystając z okazji iż samolot jest w powietrzu i jeszcze przez jakiś czas musi tam pozostać, zapraszam na stronę:

http://www.solarimpulse.com

Zrzut z ekranu - aplikacja sieci WEB.
Na stronie na bieżąco można obserwować etap lotu oraz podglądać parametry samolotu. W tym stopień naładowania akumulatorów. Świetnie zaobserwować można jak po wyjściu ze strefy zacienienia, wraz z coraz wyższym położeniem słońca nad horyzontem samolot pozyskuje energię.
Aplikacja pokazuje nawet wychylenia sterów. Brakuje tylko możliwości przejęcia kontroli.
Podglądam stronę w chwili gdy ta część lotu trwa 3 dni 23 i prawie pół godziny. Czyli prawie 96 godzin. Oznacza to że lot zapisał się już jako rekordowy – poprzedni rekord należał do S. Fossetta i trwał 76 godzin i 45 minut.
Cały przelot szacowany jest na około 120 godzin więc będzie nowy rekord do pobicia.
Zapraszam wszystkich, nie tylko zwolenników OZE i fotowoltaiki. Piloci są kilka dni w „locie” można dowiedzieć się co robią, transmisja na żywo jest dość nudna (widać samolot w chmurach, słońcu lub prawie wcale w nocy :-), Co jakiś czas jednak pilot opowiada o locie, przeżyciach itp. . Sama aplikacja jest fajna, można sobie poklikać:-).

To Hawaii 85%; Distance 7022 km; Remaining 1149 km.
PS. (2015-07-03 )
Skończyło się rekordem:
FLIGHT TIME4 Days 21 Hours 52 Minutes
DISTANCE7212 km
A przy okazji - aplikacja na stronie pozwala na odpłatne zaopiekowanie się pojedynczym ogniwem fotowoltaicznym samolotu :-)
Spece od marketingu rządzą (o ile się nie mylę koszt to 200 dolarów).