czwartek, 29 października 2015

Największa farma fotowoltaiczna w Polsce

Nie trzeba było długo czekać, aby padł nowy rekord w wielkości farmy fotowoltaicznej. Tym razem to Energa zbudowała największą farmę fotowoltaiczną w Polsce. Energa stała się tym samym liderem pod względem posiadanego potencjału fotowoltaiki w Polsce.
Czernikowo koło Torunia

Czernikowo koło Torunia
Źródło: http://media.energa.pl/657/pl/presskit/12426?file=752391
Farma fotowoltaiczna uruchomiona została w gminie Czernikowo koło Torunia. Jej moc to prawie 4 MW składa się z ok. 16 tys. modułów fotowoltaicznych, każdy o mocy 240 W, zajmuje powierzchnię ponad 24 tys. m2. Szacunkowo ma produkować rocznie 3,5 GWh energii elektrycznej, co odpowiada zapotrzebowaniu energetycznemu ok. 1600 gospodarstw domowych.

Tym samym muszę zaktualizować listę największych farm fotowoltaicznych w Polsce.

Jak zwykle cieszy mnie jednak coś zupełnie innego.

Energa w ramach realizacji swojej strategii zakłada zwiększenie udziału OZE w posiadanych mocach wytwórczych do ponad 60 proc. przed 2020 rokiem.

Zdjęcia pochodzą ze stron serwisu Energa.
Pod poniższym linkiem zamieszczony jest także film prezentujący nową farmę fotowoltaiczną.
http://media.energa.pl/657/pl/presskit/12426?file=752318
PS. Ciekawe ile czasu potrzeba, aby napisać kolejny artykuł o powyższym tytule.

PS. 2 - w "googlach" jako największa na pierwszym miejscu podawana jest inna farma - artykuł publikowany 27.10.2015 - ale to wyraźna pomyłka albo błąd aktualizacji - ta wielkość to już od dawna nie jest największa :-)
http://www.tvp.info/22377145/w-tomaszowie-lubelskim-powstala-najwieksza-elektrownia-sloneczna-w-polsce

wtorek, 27 października 2015

Przenośny dom - mieszkanie z duchem wolności

Jak zwykle trafiłem na fajny artykuł i jak zwykle ten sam błąd.

Energooszczędna, samowystarczalna mobilna kapsuła łącząca niezależność z luksusem i wygodą. Wszystko to w kompaktowej formie – jednak w wersji dla 2 osób. 
„Kapsuła jest całkowicie niezależna od zastanej infrastruktury. Ma wbudowane turbiny wiatrowe i kolektory słoneczne oraz baterię o dużej pojemności, która zapewni dostawę prądu nawet w czasie, gdy energia nie będzie wytwarzana.” 
 
Do tego miejsca było fajnie, jednak kapsuła nie ma kolektorów tylko panele fotowoltaiczne (ogniwa) o powierzchni 2,6 m2 i chowaną turbinę wiatrową o mocy 750W. (Ogniwa, moduły, panele fotowoltaiczne, kolektory słoneczne, baterie słoneczne – bałagan nazewniczy)
To właśnie gwarantuje niezależność energetyczną (w znacznym stopniu – w połączeniu z akumulatorem). A generalnie kolektor słoneczny to nie to samo co panele fotowoltaiczne!!! 
Nowoczesny kształt sprzyja dodatkowo zbieraniu wody deszczowej i rosy. Kabina posiada niezbędne filtry. 
Pomimo tego polecam artykuł na Onecie – są tam fajne fotki.
Na razie cena nie jest znana ale pomysłodawca, zakłada, że: ekokapsuły mogą służyć jako stacje badawcze naukowców w odległych rejonach, schroniska turystyczne albo tymczasowe schronienie podczas akcji ratunkowych. 
Cena ma być ogłoszona jeszcze w tym roku. 
Zrzuty ekranowe pochodzą ze strony projektu: 

http://www.ecocapsule.sk/ecocapsule 
Wizualizacja
Panorama wnętrza
Schemat niezależności energetycznej
Poza fotkami – można obejrzeć wizualizację zewnętrzną oraz panoramę wnętrza.

sobota, 24 października 2015

Stacje ładowania aut elektrycznych w Norwegii, Szwecji i Finlandii

Dużo się mówi o powstających sieciach ładowania aut elektrycznych u naszych zachodnich sąsiadów. Podobno da się już po tej części europy spokojnie poruszać autem elektrycznym. 
Firmy Fortum i Renault stworzyły już w Norwegii, Szwecji i Finlandii sieć stacji ładowania samochodów elektrycznych, która umożliwia swobodne podróżowanie w najbardziej zaludnionych obszarach.  
W najbliższym miesiącu powstaną kolejne stacje w lokalizacjach ważnych dla ruchu turystycznego i dzięki czemu umożliwią kierowcom pojazdów elektrycznych podróż pomiędzy Norwegią a Finlandią.
Na chwilę obecną w ramach projektu Charge & Drive Fortum w Norwegii, Szwecji i Finlandii utworzona blisko 500 punktów, z czego 200 to stacje szybkiego ładowania.

Z mojego punktu widzenia, ciekawe jest to, iż lokalizacje stacji ładowania samochodów elektrycznych w sieci Charge & Drive można podejrzeć na stronie internetowej http://map.chargedrive.com/

Planując trasę uwzględnić można miejsca darmowego ładowania, albo wcześniej poznać jego koszt.
Poniżej kilka zrzutów z powyższej strony internetowej.


Koszt ładowania

Parametry łącza ładowania

Co prawda ostatnio widziałem artykuł, iż Anglia planuje elektrownię atomową. Biorąc pod uwagę jednak inne doniesienia, zaczynam coraz bardziej wierzyć, iż może jeszcze za mojego życia (no dobra mojego pokolenia), jest szansa na pozyskiwanie energii głównie z Odnawialnych Źródeł Energii (OZE)>

piątek, 23 października 2015

Co wspólnego z wiatrem ma IRENA

Tytułowa IRENA to International Renewable Energy Agency – udostępniła bezpłatne narzędzie pomagające określić wietrzność w danej lokalizacji. Mapa jest dostępna on-line, a korzystanie z niej jest bezpłatne.

Narzędzie - Global Wind Atlas opracowano we współpracy z duńskim uniwersytetem technicznym DTU. Znając osiągnięcia Danii w rozwoju energetyki wiatrowej to w głównej mierze ich technologię wykorzystano. Do wstępnej analizy warunków wietrznych konieczne są długotrwałe badania, Według przekazywanych informacji - IRENA przedstawia dane z dokładnością do 1 kilometra, umożliwia pokazanie warunków wietrzności występujących na trzech różnych wysokościach i uwzględnia takie czynniki jak ukształtowanie terenu.

Na pewno warto zapoznać się z tą aplikacją. 

Global Wind Atlas jest dostępny pod adresem http://irena.masdar.ac.ae/

Chociaż interfejs jest mało intuicyjny uzyskać można sporo informacji.






Powrót do przyszłości - niecodzienna reklama Toyoty

Prawdopodobnie większość z nas pamięta trzy kolejne części serii „Powrót do przyszłości”. Sam nie byłbym tego świadom, ale telewizja koniecznie musiała mnie doinformować.
Marty McFly grany przez Michaela J. Foxa podróżując w przyszłość trafia „do dnia” 21 października 2015 r. 
Back to the Future at Mirai debut
Źródło: Kadr z https://youtu.be/xFyY7_hc-14 (chociaż właściwie z kultowego filmu).
Skonstruowany przez Doktora (Doc Brown, grany przez Christophera Lloyda), pojazd napędzany jest w pewnym momencie za pomocą śmieci. Motyw ten w połączeniu z datą wprowadzenia do sprzedaży na rynek amerykański napędzanej wodorem Toyoty Mirai, to dla mnie jeden z ciekawszych pomysłów marketingowych.

https://youtu.be/xFyY7_hc-14
Wykorzystująca ogniwa wodorowe i wodór Toyoty Mirai (Mirai podobno w j. japońskim znaczy „przyszłość”), prezentowana jest przez inżyniera Toyoty jako przykład auta napędzanego nie ropą, ale gazem, który potencjalnie pozyskać można także np. z wysypiska śmieci.

Tak więc rzeczywiste auto może być napędzane „przez śmieci” – muszą one zostać przekształcone na wodór – czyli faktyczne paliwo, "spalinami" jest w tym przypadku woda.

Nieco cały urok pomniejszany jest przez opinie, że wodór i tak w większości wytwarzany jest ze źródeł nieodnawialnych.

Mam nadzieję, że to jednak tylko kwestia czasu i wytwarzanie wodoru będzie w 100% łączone z odnawialnymi źródłami energii.
Oczywiście samochody z takim napędem porównywane są z autami elektrycznymi, mają one jednak jedną niewątpliwą przewagę - czas tankowania to około 3 minuty (czyli porównywalnie z tradycyjnym autem). Co do zasięgu, podawane są wartości od 500 do 700 km na jednym tankowaniu, jednak w znacząco innych warunkach niż w tym przypadku: Rekord przejazdu elektryczną Teslą Model S na pojedynczym ładowaniu.
więcej: 

środa, 21 października 2015

Dron zbada lodowy świat wielkiego Tytana - wkurza mnie takie podawanie informacji

Sam jestem leniem i pewnie popełniam wiele błędów.
Trafiłem właśnie na artykuł z 21.10.2015 Dron zbada lodowy świat wielkiego Tytana.
Powołanie się na optymistyczne wyniki sondy Cassini, pomysł wysłania statku matki i drona do lotów w atmosferze a na koniec informacja o tym, iż dronem będzie zmodyfikowany Parrot AR Drone.
Źródło: NASA :-) a poważnie (https://www.nasa.gov/sites/default/files/matthies.jpg)
Wiadomość miała status nowości (8 godzin po publikacji). Ale nie ma wskazanego źródła informacji, No OK - NASA - planuje. Kto szukał czegoś w zasobach NASA ten wie, że jest tam ogrom materiałów i ciężko czasami coś namierzyć.

Tymczasem sonda Cassini ma przed sobą już schyłek misji, gdzieś widziałem że misja potrwa jeszcze niecałe dwa lata http://www.nasa.gov/mission_pages/cassini/main/index.html, a trwa już od paru ładnych lat (2005r).

O zamiarach wysłania drona można znaleźć materiały z 2012 roku ale żeby były nowsze:
Titan Tech: Lightweight Drone Could Explore Saturn Moon By Elizabeth Howell, Live Science Contributor | July 01, 2014 05:23 pm 
Czyli wypatrzony dziś artykuł to nie nowość!
Ale informacja na bazie jakiego drona będą tworzyć pojazd naukowcy to coś nowego - pytanie tylko skąd się to "pojawiło". Nie umniejszając nic tej serii dronów - nawet mówiąc o bazie, to właściwie inny pojazd.
Nie znalazłem takiej informacji (może źle szukałem - ale właśnie to jest powodem mojej irytacji).
Jest w sieci ładny film:
https://youtu.be/SIb_wOtr2XE
Tylko jaki on ma faktycznie związek z NASA?

Żeby nie było, jak widać, zamiast pisać o Odnawialnych Źródłach Energii (OZE), czy o dronach, szukając w sieci ciekawych materiałów (czy porządkując tekst), można zamiast tego w kilka minut zrobić artykuł o niczym, W powyższym przypadku jedyna dodatkowa informacja to skład atmosfery Tytana i że to jest księżyc (największy) Saturna.
W moim przypadku łatwo komentować i szybko sprawdzić sieć, zostawiając odłogiem zaplanowane wcześniej artykułu. No ale na nie potrzebuję więcej czasu a tego jak wiadomo brakuje :-)

A dla ciekawskich artykuł z 2012 roku (z artystyczną wizją drona):
http://m.space.com/14191-titan-drone-aircraft-explore-moon.html

środa, 14 października 2015

Pierwsza elektrownia fotowoltaiczna PGE Polska Grupa Energetyczna i od razu rekord.

14.10.2015 jak informuje PGE Polska Grupa Energetyczna oddała do użytku pierwszą elektrownię fotowoltaiczną. 
Instalacja o mocy 0,6 MW powstała na Górze Żar w Międzybrodziu Żywieckim (południe Polski). Moc nie kwalifikuje elektrowni do naszego TOP 5 - największych polskich elektrowni fotowoltaicznych

Elektrownia składa się z 2400 paneli fotowoltaicznych (każdy o mocy 250W), ustawionych w 16 rzędach – każdy o mocy 250 W. Łączna powierzchnia paneli wynosi 3,5 tys. m. kw. 
Ponieważ elektrownia fotowoltaiczna zlokalizowana jest na wysokości 740 m n.p.m., jest podobno najwyżej położoną tego typu instalacją w Polsce. (I to ten rekord z tytułu artykułu).
Wbrew pozorom to istotna informacja, położenie wymusza ochronę elektrowni za pomocą instalacji odgromowej. Tworzy ją 200 masztów o wysokości 4 m każdy. 
Według szacunków roczna produkcja energii w elektrowni fotowoltaicznej PGE ma się kształtować na poziomie co najmniej 550 MWh brutto.

Troszkę sobie żartuję ale informacja ta jest dla mnie interesująca z powodu zdań: "To kolejna inwestycja Grupy PGE w segmencie odnawialnych źródeł energii, prowadząca do stopniowej dywersyfikacji portfela wytwórczego – informuje PGE. 
– To kolejny projekt świadczący o naszym pełnym zaangażowaniu w świadomą i stopniową dywersyfikację źródeł wytwarzania Grupy PGE. Już dziś produkujemy ok. 12 proc. energii ze źródeł odnawialnych w kraju i nadal chcemy rozwijać ten obszar działalności." 

Te 12 % to najlepszy wynik (o ile się nie mylę) w naszej energetyce. Według oficjalnych danych firma obecnie pozyskuje 351 MW z lądowej energetyki wiatrowe, a po zakończeniu tegorocznych inwestycji ma uzyskiwać poziom 529 MW mocy. PGE kontynuuje również projekt pierwszej morskiej farmy wiatrowej.
Być może to działania marketingowe jednak jak na nasze warunki to całkiem fajny kierunek działań.

Z drugiej strony dopiero co Australia ogłosiła, że do 2050 roku całe zapotrzebowanie energetyczne pokryje z farm fotowoltaicznych.
Ilustracja oraz informacje pochodzą ze strony:
http://www.gkpge.pl/biuro-prasowe/komunikaty-prasowe/korporacyjne/pge-uruchamia-pierwsza-elektrownie-fotowoltaiczna
PGE Polska Grupa Energetyczna - Elektrownia fotowoltaiczna na Górze Żar




wtorek, 13 października 2015

Dron wyglądający jak skrzynka narzędziowa

Przy okazji pokazywania dronów w kształcie zwierząt i oraz wykorzystania jako korpusów lodu czy czekolady, usłyszałem że był taki dron w kształcie skrzynki narzędziowej.
Dron w kształcie skrzynki narzędziowej

Źródło: kadr: https://youtu.be/eibyRBcmLvc
Poszukiwania doprowadziły mnie do kilku ciekawych tematów, skutecznie odsuwając od zagadnień związanych z Odnawialnymi Źródłami Energii.
Póki co bez problemu udało się znaleźć drona w formie skrzynki narzędziowej (Box-O-Copter) - film poniżej.
Źródło: https://youtu.be/eibyRBcmLvc
Więcej informacji i fotografii znajdziesz na stronie:
http://www.flitetest.com/articles/box-o-copter-toolbox-quadcopter

Jak skrzynka narzędziowa, to przydałby się dron, który można wykonać za pomocą narzędzi w skrzynce.
Także i tym razem nie trzeba było szukać długo.
Wooden Quadrocopter - wykonany z drewna, strasznie przypomina mi jeden ze starszych żyrandoli, W sumie całkiem fajna konstrukcja.
https://youtu.be/AgNq6VPVl2M
Więcej informacji i zdjęć znajdziesz tu:
http://walyou.com/wooden-quadrocopter/

poniedziałek, 12 października 2015

Dron graficiarz

Niestety praca nie pozwala mi na efektywne prowadzenie bloga. Generalnie należało by zmienić pracę. Przy okazji poszukiwania konkretnego drona o którym usłyszałem, znalazłem taką ciekawostkę jak dron graficiarz.
The Drone That Will Change Graffiti
Źródło:kadr: https://youtu.be/7vZzqjKIBNc
Do tej pory raczej słyszałem o tym, ze drony mają zwalczać graficiarzy. Widziałem już drony budujące konstrukcje, drony biorące udział w widowisku typu światło  i dźwięk. Jednak zastosowanie drona w sztuce (albo w formie wandalizmu) otwiera nowe perspektywy. 
Zwykłe malunki najczęściej wykonywane sa na wysokość wyciągniętej ręki, czasami na wysokość rusztowania. 
Wyobraźcie sobie powierzchnię na boku 100 metrowego budynku - tam dopiero można poszaleć. Pewnie obraz musi być większy, ale weź ganiaj się z graficiarzem. W zasadzie cały obraz można by zaprogramować - wysłać drony i bezczelnie iść oglądać jak powstaje obraz nawet w tłumie gapiów. 

Pewnie zaszalałem, ale wygląda na to że malowanie elewacji - to potencjalna praca dla dronów.
Na razie początki drona graficiarza na filmie poniżej. 
Źródło: https://youtu.be/7vZzqjKIBNc
Muszę się zgodzić ze sławami artysty który maluje za pomocą drona i obiecuje stworzenie otwartej programowalnej platformy przeznaczonej dla ogólnie dostępnych dronów."Dron może być potężnym narzędziem sztuki albo wandalizmu" tym bardziej, że artysta ten to KATSU, jego prace z jednej strony trafiły np. do Minecrafta.  Z drugiej zasłynął filmem na którym na podpisuje się na ogrodzeniu Białego Domu - co okazało się montażem. 
Więcej informacji o dronie, autorze i podpisie na murze:

sobota, 10 października 2015

Powstała największa na świecie instalacja BIOPV - a co to?

Najczęściej piszemy (albo użytkujemy) panele PV - które nazwać by można tradycyjnymi. Najczęściej są one wytwarzane na bazie krzemu. Nawet i w tym przypadku stosowane są różne technologie i często podawana sprawność na poziomie 15% jest już znacząco przekraczana w seryjnie produkowanych panelach.

Pierwsze ogniwa fotowoltaiczne na bazie krzemu miały sprawność rzędu 6 %. To tyle ile obecnie mają ogniwa organiczne. Chociaż doniesienia o rekordach sprawności ogniw organicznych mówią u uzyskaniu już ponad 11% sprawności, nadal jest to stosunkowo mało w porównaniu z doniesieniami o sprawności ogniw bardziej tradycyjnych sięgających grubo ponad 40%.

Według doniesień niemiecki deweloper i producent organicznych ogniw fotowoltaicznych Belectric wykonał instalację fotowoltaiczną na dachu budynku należącego do Unii Afrykańskiej, znajdującego się w stolicy Etiopii Addis Abebie.
Instalacja o powierzchni 25x20 m składa się z 445 wyprodukowanych przez Belectric, transparentnych w 75%, elastycznych, organicznych modułów fotowoltaicznych.
Instalacja służy do zasilania oświetlenia LED w budynku.

No i co w tym takiego?

Building Integrated Photovoltaics (czyli BIPV) - to idea stosowania rozwiązań z zakresu fotowoltaiki w taki sposób, aby zastępować tradycyjne materiały (np pokrycia dachowe, szyby fasadowe, okna) elementami fotowoltaicznymi. Dąży się do tego by budynki były samowystarczalne, ale co ważne obniża się końcowy koszt systemów fotowoltaicznych dzięki wykorzystaniu powierzchni budynku zamiast dodatkowych gruntów. Rozwiązanie to dotyczy nowych projektów oraz nowo tworzonych budowli. W przypadku wykorzystania istniejących budynków mówimy o Building Applied Photovoltaics (BAPV).
Rozwiązania te charakteryzują się stosunkowo niską sprawnością, ale zaletą jest możliwość wykorzystywania całych powierzchni budynku.
Fotowoltaiczna ściana w pobliżu Barcelony, Hiszpania
Fotowoltaiczna ściana w pobliżu Barcelony, Hiszpania
Źródło: Chixoy - Own wor khttps://en.wikipedia.org/wiki/Building-integrated_photovoltaics#/media/File:Fa%C3%A7ana_Fotvoltaica_MNACTEC.JPG

Projekt BIPV, Gare de Perpignan, Southern France
Projekt BIPV, Gare de Perpignan, FrancjaŹródło: Issolsa https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/cf/Projet_BIPV_-_Gare_TGV_de_Perpignan.jpg

Więcej przykładów
https://www.google.pl/search?q=Building+Integrated+Organic+Photovoltaic+-+BIPV&espv=2&biw=1600&bih=775&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0CD4QsARqFQoTCOXk19y7t8gCFQaTLAodp_YAkA

PV Organic

No właśnie ogniwa PV mogą być także organiczne. Tradycyjne ogniwa zrobione są z płytek krzemowych (drogich i kruchych) amorficznego krzemu, siarczku kadmu, tellurku kadmu i innych często wymagających obróbki w wysokich temperaturach lub pod ciśnieniem.

Ogniwa organiczne to naturalne polimery, co ważne można je rozpuszczać w cieczy, a tym samym ułatwia ich nanoszenie. Możliwy jest np. nadruk lub natryskiwanie. Stąd różnorodne folie, lub powłoki 10 czy 100 krotnie cieńsze od tradycyjnych. 
Warstwa naniesiona na szkło pozwala uzyskać dość wysoką transparentność.
Gorsza sprawność (stale poprawiana), rekompensowana jest przez wielkość powierzchni, mniejsze koszty a do tego znacznie mniejsze jest uzależnienie od kierunku padania promieni światła (dzięki małej grubości warstwy).

Na razie opracowano już transparentną folię fotowoltaiczną, ideałem jest jednak sprey - po natryśnięciu go na szybę w oknie stawała by się ona przezroczystym panelem - na takie rozwiązanie jeszcze czekamy. 
Czyli o czym piszą w artykule - o zintegrowanym z budynkiem rozwiązaniu fotowoltaicznym ale wykonanym z pomocą paneli fotowoltaicznych (Building Integrated Organic Photovoltaic - BIOPV). przez to pomimo stosunkowo niewielkiej powierzchni producent ma prawo mówić o największym rozwiązaniu tego typu - na ten czas. 

Na poniższym filmie można obejrzeć instalację BIOPV jaką Belectric z firmą Heraeus zbudowały z użyciem organicznych ogniw fotowoltaicznych na niemieckim budynku w trakcie tegorocznej wystawy EXPO w Mediolanie.
https://youtu.be/mdnjgyMlHp0
Po co marnować ziemię pod farmy fotowoltaiczne, jeśli można wykorzystać ściany i okna budynków? Pomyślmy tylko ile jest miast na całym świecie, a w nich ile już i

środa, 7 października 2015

ON-GRID a OFF-GRID (podstawy fotowoltaiki)

Stosunkowo proste pytanie czym się różnią instalacje (systemy) on-grid i off-grid u osób będących w temacie pewnie wywołuje uśmiech lub lekką irytację. W rzeczywistości jednak słysząc te pojęcia po raz pierwszy nie wiadomo do końca o co chodzi - a przyszli użytkownicy instalacji koniecznie chcą się dowiedzieć na czym polega różnica.

Wszystko przez nasze umiłowanie do stosowania nazw obcych. Jednym ze znaczeń słowa grid, jest sieć energetyczna. Przełączniki typu ON/OFF - włączony/wyłączony większość z nas akceptuje bez zbędnych pytań.

Stąd mamy po prostu system ON-GRID (instalację fotowoltaiczną) włączoną w sieć elektryczną (może raczej połączoną z siecią) oraz OFF-GRID - system odłączony od sieci elektrycznej, 

OFF-GRID - nazywany jest systemem wyspowym - co w powyższym kontekście czyni z niego faktycznie małą wysepkę wytwarzającą elektryczność poza pozostałą połączoną siecią. 

W zasadzie używane mogą być identyczne panele, cześć urządzeń ma nieco inne działanie, ale przyjmuje się że instalacja off-grid posiada dodatkowo akumulatory.

System podłączony do sieci wytwarza energię, którą zużywamy na bieżąco, ewentualne nadwyżki oddawane są do sieci, na czym potencjalnie można zarabiać. W przypadku kiedy nasz system nie wytwarza energii pobieramy ją bezpośrednio z sieci.

W systemie odłączonym od sieci, też zużywamy energię na bieżąco, jednak energia wytwarzana jest w trakcie dnia, a nasze zapotrzebowanie energetyczne najczęściej większe jest wieczorem. Dlatego energia (jej nadwyżka) gromadzona jest w akumulatorach. Zapas powinien być na tyle duży by wystarczył na kilka pochmurnych dni. Jeśli trafi się kilka kolejnych deszczowych dni, pozyskanej energii może być za mało - a w tym rozwiązaniu nie ma jak jej pozyskać z sieci.
Ale za to w odludnych miejscach poza siecią energetyczną można cieszyć się z "elektryczności".

Podsumowując:
system on-grid - jest stosunkowo prosty i składa się z: paneli fotowoltaicznych, inwertera (falownika zamieniającego prąd stały na zmienny o napięciu sieciowym 230 V), dwóch liczników - produkcji i zużycia prądu (ewentualnie jednego dwukierunkowego), odpowiedniego przyłączenia do sieci i zabezpieczeń. Wykorzystywany najczęściej gdy dom podłączony jest do sieci energetycznej. 

system off-grid - musi dodatkowo posiadać akumulatory. Prąd w nich zgromadzony poprzez inwerter zasili odbiorniki podłączone do obwodu. Rozwiązanie to jest całkowicie niezależne od dostawców energii (domy letniskowe, czy poza cywilizacją).  

Mam nadzieję, że ilustracja da się łatwo zapamiętać i skojarzyć z różnicą.
System fotowoltaiczny on-off grid
Uwagi:
Powyższe stwierdzenia są prawdziwe, w rzeczywistości system on-grid może być wyposażony w akumulatory (po co mam tanio oddawać energię którą wyprodukowałem, a potem drożej odkupować ją od "sieci". Mogę korzystać z samodzielnie zmagazynowanej energii. Oczywiście automatycznie podnosi to koszt rozwiązania.

Powyższy opis nie zawiera informacji o mikroinwerterach, ale na tym etapie ta informacja jest jeszcze na razie zbędna.

poniedziałek, 5 października 2015

Nie wierzę! Rezygnacja z budowy elektrowni atomowej!!!

Rezygnacja z budowy elektrowni atomowej w Polsce.
Marudziłem trochę, że lepiej OZE, że planowana lokalizacja to w sumie dość blisko mego miejsca zamieszkania, a tu proszę...

Dziś wyjątkowo późno robię sobie prasówkę a tu w wielu miejscach informacja o rezygnacji. Może to faktycznie gra wyborcza, nie mniej taką elektrownię da się zastąpić dużo bardziej bezpiecznymi źródłami OZE.


"Nie ma zgody społecznej ani politycznej na uruchomienie budowy elektrowni atomowej - twierdzi Jacek Protasiewicz"

Więcej informacji w artykule Platforma rezygnuje z elektrowni atomowej?   Bartłomieja Derskiego

piątek, 2 października 2015

Dziwne drony - kot - mysz - struś i co dalej?

Znalazłem kilka artykułów przedstawiających dziwne pomysły Holendra Bart Jansena na drony. W większości jest informacja o kocie, szczurze i to dość starawe bo z 2012 i 2013 roku.
Okazuje się że w zasadzie są to artystyczne wizje a ponownie o nich głośno, ponieważ holender chce zbudować jednoosobowy helikopter na bazie Krowy!!

Kot został spreparowany i zmienił się w Orvillecopter.
źródło: fragment kadru z https://youtu.be/jityxjT4Tk0
Wszystko zaczęło się w 2012 roku od wypadku kotka noszącego imię Orville Wright! Podobno to imię było inspiracją. Kot został spreparowany i zmienił się w Orvillecopter.
Dron wywołał spore oburzenie - w końcu "wylądował" na festiwalu Kunstrai w Amsterdamie. 
https://youtu.be/jityxjT4Tk0
Pewnie do kota pasuje szczur, dlatego wymienia się powstanie mniejszego drona na bazie szczura.

https://youtu.be/zKpVXYXFZhA

Nie znalazłem jednak informacji w naszych mediach, że w 2013 roku powstał już większy dron tym razem na bazie strusia.
https://youtu.be/HS-4s0ilxhs

Mowa była o marzeniach w postaci samolotu - mini rekina lub jednoosobowej krowy, Na helikopter trzeba jeszcze poczekać. Samolot i inne realizacje nie związane z dronami można obejrzeć na stronie:
http://uk.businessinsider.com/artist-bart-jansen-is-building-a-badger-submarine-and-cow-copter-2015-9
Źródła artykułu odsyłają do kolejnych stron (między innymi do pierwszych prób z kotem).

Generalnie, może niesamowite, może nieładne, może obrzydliwe ale generalnie drony jak drony - troszkę nietypowe kadłuby.

Drony na Marsie
Nietypowe drony
Niesamowite drony


.