W artykułach, podręcznikach o pojedynczych ogniwach fotowoltaicznych, obowiązkowo znajduje się wpis, iż pojedyncze ogniwo ma za małe napięcie aby zasilić maszyny i urządzenia. Typowe ogniwo fotowoltaiczne z krzemu krystalicznego ma nominalne napięcie w granicach 0,5 V.
Pojedyncze ogniwa mogą być stosowane w czujnikach fotoelektrycznych czy fotodetektorach. Być może niektóre kalkulatorki zasilane są pojedynczymi ogniwami.
W rzeczywistości ogniwa są odpowiednio łączone w większe jednostki.
Przeglądając zasoby internetowe natrafiłem jednak na nietypowe przykłady stosowania ogniw fotowoltaicznych.
Źródło: linki na dole artykułu
Miniaturowe maszyny umieszczone w kieliszkach – efekt pasji i specjalność Pana Szymona Klimka – inżyniera i jednocześnie artysty. Chociaż pomysł rozwijany jest od 2004 roku, niektóre prace doczekały się w międzyczasie nagród.
Foto
Na stronę z przykładami prac trafiłem przypadkowo, przez informację o wyróżnieniu przyznanym przez CRAFTSMANSHIP MUSEUM CALIFORNIA oraz informację o pozostawieniu tam jednej z miniatur: parowozu "Adler 1835".
Kunszt i jakość wykonania miniatur, nie jest jednak argumentem za publikacją wpisu na moim blogu.
Podobnej lub być może większej precyzji wymaga np. wykonie rzeźby w graficie umieszczonym ołówku.
Jednak część miniatur, zdaje się że większość maszyn wiktoriańskich jest ruchoma i to właśnie do ich napędzenia używane są ogniwa fotowoltaiczne.
https://youtu.be/ZSUEEOdoG_8
Prezentowane zdjęcie i film pochodzą z prezentowanych poniżej adresów pod którymi można znaleźć więcej przykładów:
http://www.klimek1.user.icpnet.pl/http://www.edrobiazg.com.pl/
OdpowiedzUsuńWpis zawiera bardzo ciekawe informacje
Faktycznie ciekawostka :)
OdpowiedzUsuń