Dopiero co mowa była o próbach turbin wiatrowych o mocy 9MW. Spodziewałem się kolejnej wielkości – rekordowej. Ale dałem się mimo to zaskoczyć. Tym razem podniesiono poprzeczkę do 50MW.
Takie cel przedstawił Amerykański Departament Energii wspierany przez producentów turbin wiatrowych (duński Vestas, amerykański General Electric i niemiecki Siemens).
Problem wielkich 200 m łopat postanowiono rozwiązać poprzez inne podejście do konstrukcji rotora, wzorowanego na liściach palmy.
Źródło: https://share.sandia.gov/news/resources/news_releases/images/2016/wind_blades.jpg
Większość turbin o poziomej osi obrotu, to turbiny
Źródło: http://www.oze.otwartaszkola.edu.pl/Biblioteka/Artyku%C5%82y//Turbinyopoziomejosiobrotu.aspx
W przypadku turbin nawietrznych łopaty zawijały by się na rotorze.
Segmentowa budowa łopat poza kosztami budowy znacząco obniży także koszty transportu.
Rotory ze 100 metrowymi składanymi łopatami nazwane zostały jako: Segmented Ultralight Morphing Rotor (SUMR).
Więcej informacji:
Dobry wpis, wgl cały blog.
OdpowiedzUsuńWciągający blog, wiele ciekawych informacji można tutaj znaleźć.
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana takimi rozwiązaniami gdzie w ekologiczny sposób można produkować energię. Na własny użytek także, w małych gospodarstwach domowych. Fotowoltaika w takiej sytuacji jest najlepszym rozwiązaniem i mnóstwo osób na jej montaż właśnie się decyduje. Z dotacjami z programów, do tego zwrotem ulgi termomodernizacyjnej okazuje się, że koszty instalacji zwracają się nawet po kilku latach.
OdpowiedzUsuń